Sesja rodzinna z niemowlakiem (dom i plener) – Warszawa
Sesja rodzinna z niemowlakiem jest świetnym rozwiązaniem zwłaszcza wtedy, kiedy nie udało Wam się zrobić sesji noworodkowej. Mimo, że zawsze namawiam, żeby spotkać się z fotografem w pierwszych dniach życia dziecka, to wiem, że życie nie zawsze idzie zgodnie z planem. (O najlepszym czasie na sesję noworodkową przeczytasz tutaj). Czasem trzeba z noworodkiem zostać dłużej w szpitalu. Czasem nie było do tego głowy, żeby wcześniej znaleźć fotografa. A czasem świeżo upieczona mama jeszcze nie doszła do siebie na tyle, żeby mieć siłę na sesję. I te wszystkie scenariusze też są okej! Najważniejsze, żeby podążać za tym co Wam służy. I tak właśnie spotkałam się na sesji niemowlęcej z Weroniką, Tomkiem i malutką Melą.
Plusy sesji niemowlęcej
Sesja rodzinna z niemowlakiem ma kilka niezaprzeczalnych plusów – kilkumiesięczne niemowlę jest dużo bardziej kontaktowe niż noworodek. Taki bobasek nawiązuje już kontakt wzrokowy, szeroko otwartymi oczami ciekawymi świata. Świadomie się uśmiecha i ma bardzo bogatą mimikę! A do tego jeszcze nie pojawił się strach przed obcymi, więc ja, jako fotografka, mogę skraść kilka tych uśmiechów do zdjęcia. Wy, jako rodzice, też już zdążyliście oswoić się nieco w nowej roli, więc spotkanie ze mną może być dla Was łatwiejsze. Ach, no i taki niemowlak nie ucieka sprzed obiektywu jak już będzie to robić 1,5 roczne dziecko. Mi to brzmi jak świetny czas na sesję!
Sesja 2 w 1 – dom i plener
Weronika napisała mi, że nie umie zdecydować się czy woli sesję w domu czy w plenerze. Stwierdziłam, że wcale nie musi wybierać! W końcu bardzo lubię lubię kreatywne i nieszablonowe rozwiązania. I takim sposobem mamy sesję 2 w 1, i w domu i w plenerze. Zaczęliśmy od czułych, ponadczasowych, domowych kadrów. A po kilkudziesięciu minutach urządziliśmy sobie mały spacer i już byliśmy w pobliskim parku, gdzie kontynuowaliśmy sesję. Gdy zgrywałam zdjęcia zdjęcia z aparatu, już wiedziałam, że był to strzał w 10! Z resztą, zobaczcie sami!